poniedziałek, 26 maja 2014

Marni print


Takie drastyczne zmiany nie w moim stylu, więc pewnie jesteście zaskoczeni. Całkiem przypadkowo zostałam ciemnowłosą, a moja cera jest jeszcze bledsza. 
Zapraszam na parę zdjęć w moim ulubionym komplecie. Tak chciałabym, żeby był z domu mody Marni, ale nie jest. I naszyjnik też nie jest z kolekcji Marni for H&M. 

Zdjęcia zrobione w przepięknym Ogrodzie Japońskim, blisko Kudowy. Piękne miejsce. Z okazji dnia Mamy zorganizowaliśmy naszym Mamom piknik właśnie tam, gdzie kwitną wiśnie. 










3 komentarze:

  1. Ale super sandały! Zdradzisz jakiej firmy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wrażenie że wieloma stylizacjami przenosisz się w czasie :)

    OdpowiedzUsuń